Przełom roku to naturalny moment, kiedy dokonujemy bilansów i analiz. W przypadku kwiaciarni to dobry czas, aby wyliczyć, czy działalność przynosi dochód, czy ponosimy straty. Za nami bardzo trudny rok w branży kwiatowej. Ograniczenia w organizacji wesel miały bez wątpienia wpływ na znaczny spadek wykonywanych dekoracji florystycznych w pracowniach i kwiaciarniach. Przymusowe zamknięcia na wiosnę i na jesień kwiaciarni działających w galeriach handlowych a także spadek przychodów w tych kwiaciarniach, to nowe doświadczenie i powód do analizy – co dalej? Zamknięcie cmentarzy na 3 dni na przełomie października i listopada też nie było obojętne dla biznesów kwiatowych.
Teraz należałoby sobie zadać pytanie – czy aktualny rok będzie lepszy czy gorszy? Ale to będą tylko prognozy obarczone pewnym ryzykiem. Jeżeli liczysz na to że sytuacja w twojej firmie sama się poprawi, przychody same wzrosną to mam dla Ciebie złą wiadomość – samo nic się nie wydarzy w tym temacie. O wzrost przychodów trzeba aktywnie powalczyć.
Jeżeli roczny bilans pokazał, że jesteś pod kreską, to musisz się teraz dobrze zastanowić, czy dalsze prowadzenie tego biznesu ma sens?
Porażka wliczona w ryzyko biznesu
Rozpoczynając nasz biznes kwiatowy byliśmy przekonani, że będzie to firma na wiele lat, na kilka pokoleń. To było naturalne, bo przecież otwierając kwiaciarnię liczyliśmy na zyski i rozwój. Ponad 20 lat temu konkurencja nie była zbyt kreatywna, my nie baliśmy się ciężkiej pracy i mieliśmy wiele pomysłów na innowacje w branży. I choć własny biznes często wydaje się być przepustką do większych zarobków, rzeczywistość może okazać się brutalnie odmienna. Pokazują to statystyki, według których w pierwszym roku działalności upada nawet 30% podmiotów, a po 5 latach… 70%!
Decyzja o zamknięciu firmy nie przychodzi jednak łatwo. Kiedy naprawdę powinnaś, powinieneś się na to zdecydować?
Kilka faktów mających wpływ na decyzję zamknięciu firmy
Oto 10 powodów, które oznaczają, że najwyższy czas odpuścić sobie prowadzenie własnego biznesu.
Koszty przewyższają przychody
Nieraz może się zdarzyć taka sytuacja w rozliczeniu jednego miesiąca i nie zawsze należy z tego powodu załamywać rąk. Słabsze przychody spowodowane sezonowością w branży, zakupy skumulowane w jednym miesiącu, jakieś nowe inwestycje mogą spowodować straty w jednym miesiącu, ale w kolejnych możesz nadrobić to z nawiązką. Jednak kiedy straty notujesz przez kilka kolejnych miesięcy, w całym kwartale lub półroczu to już sygnał do konkretnej analizy finansów i szukania strategii wyjścia z kryzysu.
Działalność firmy przynoszącej straty nie ma sensu. Jeżeli nie masz pomysłu na poprawę sytuacji, zwiększenie przychodów i ograniczenie kosztów to nie ma co zwlekać z decyzją o zakończeniu działalności. Każdy kolejny miesiąc bez zysku będzie dla Ciebie stresem i dużym obciążeniem finansowym, mogącym spotęgować Twoje zadłużenie.
Nie ma klientów, nie ma przychodów
Brak klientów i zainteresowania Twoimi usługami lub produktem to kolejny powód, aby powiedzieć pass. Gdy rozpoczynałeś działalność mogło Ci się wydawać, że to łatwy biznes a klienci będą z chęcią odwiedzać miejsce jakie stworzyłeś, kupując często i dużo kwiatów i roślin.
Jeżeli w trakcie działalności zauważyłeś, że nie jesteś w stanie przyciągnąć uwagi tylu klientów, aby zapewnić zysk kwiaciarni i nie masz pomysłu na skuteczne zmiany, zrezygnuj nim stracisz wszystkie oszczędności.
Utrata płynności finansowej
Brak środków na opłaty bieżących kosztów to częstszy powód bankructwa. Może się zdarzyć taka sytuacja, że masz wielu klientów jednak decydujesz się na odroczone terminy płatności. Jeżeli będą to duże kwoty zleceń a klienci będą notorycznie spóźniać się z zapłatą lub będą unikać rozliczeń finansowych to będzie miało wpływ na Twoje możliwości a w zasadzie ich brak do regulowania swoich zobowiązań. Gdy brakuje środków na bieżące opłacanie kosztów to sygnał do zastanowienia się, czy poradzisz sobie w dłuższej perspektywie czasu z utrzymaniem płynności finansowej.
Brak czasu na prowadzenie firmy lub brak czasu na normalne życie poza pracą
Niektórzy otwierając kwiaciarnię lub pracownię nie zdają sobie sprawy, że ta działalność potrafi zaangażować właściciela w wymiarze kilkanaście godzin dziennie, 7 dni w tygodniu. Już pierwsze tygodnie bycia przedsiębiorcą pokazują, że na swoim pracujesz, kiedy chcesz, ale też, kiedy musisz.
Prowadząc kwiaciarnię musisz: zapewnić zaopatrzenie, aktywnie szukać nowych klientów, utrzymywać relacje z klientami, przygotowywać oferty, organizować pracę, dopełnić wszelkich formalności, które mają przedsiębiorcy na swojej głowie. Wiele czasu musisz spędzić za ladą, nawet w przypadku, gdy zatrudniasz pracowników, bo dużo pracy, urlop lub chorobowe pracownika.
Jeśli brakuje Ci na to czasu na bycie przedsiębiorcą, zastanów się, czy prowadzenie firmy ma sens? Może lepiej dla Ciebie będzie wrócić na etat?
Dodatkowe starania nie przynoszą rezultatów
Zauważyłeś jakieś problemy w działaniu firmy, podjąłeś wiele działań naprawczych a Twoje zyski są wciąż mizerne. Jeżeli starasz się ale nie masz już sił aby walczyć o klientów, jeżeli zapasy finansowe się kończą i nie masz z czego dokładać do biznesu, to należy pomyśleć, czy działalność zamknąć i jak to zrobić?
Silna konkurencja
Źle oceniłeś swoje szanse, byłeś pewien, że kolejna kwiaciarnia czy pracownia florystyczna w okolicy poradzi sobie bez problemu. Wydawało Ci się, że spełnisz swoje marzenia i połączysz pasję z biznesem, ale nie doceniłeś potencjału i doświadczenia konkurencji. Jeżeli nie masz pomysłu na przyciągnięcie wielu klientów, zapewniających regularna sprzedaż kwiatów w ilościach zapewniających zysk to zastanów się i po przeliczeniach podejmij decyzję czy taka działalność ma sens?
Brak wykwalifikowanych i zaufanych pracowników
Możesz próbować pracować samodzielnie jednak w dłuższej perspektywie będzie to męczące a wręcz niemożliwe. Przez ostatnie lata sytuacja na rynku pracy jest korzystna dla pracowników. To oni mogą przebierać w ofertach pracy i szukać intratnych propozycji. Bez wątpienia ma to wpływ na wzrost kosztów pracy, które nie koniecznie idą w parze ze wzrostem efektywności.
Jeśli nie będziesz mógł znaleźć pracownika z odpowiednimi kwalifikacjami lub nie będzie Cię stać na pracownika z dobrym zaangażowaniem to będzie bariera, której nie pokonasz i będziesz musiał pogodzić się z porażką.
Rozważ przejście na etat
Skoro mamy rynek pracowników to może praca dla kogoś będzie spokojniejsza i bardziej opłacalna? Po jakimś czasie sprawdzenia się jako przedsiębiorca możesz dojść do wniosku, że etat jest lepszą alternatywą niż własna firma. Bycie przedsiębiorcą to podejmowanie ciągłego ryzyka, ciągłe narażenie na stres i może się okazać, że to wszystko wcale nie ma sensu ekonomicznego. Jednak nie wahaj się zbyt długo gdyż wkrótce sytuacja na rynku pracy może się zmienić i trudno będzie znaleźć dobrą posadę. Do biznesu zawsze możesz wrócić. Daj sobie czas i lepiej przygotuj do kolejnego podejścia.
Wydawało mi się, że to takie łatwe
Nie znając specyfiki działalności florystycznej, można ulec wrażeniu, że prowadzenie kwiaciarni to kwitnący, pachnący biznes, wręcz usłany różami. Róże mają jednak kolce, które potrafią boleśnie pokłuć niedoświadczonego przedsiębiorcę. Jeżeli bariery wejścia na rynek zacząłeś zauważać dopiero po rozpoczęciu działalności florystycznej to masz problem. Do tego biznesu warto się dobrze przygotować, aby nie popełnić falstartu. Umiejętności florystyczne to długotrwała i kosztowna nauka. Wiedza menedżerska jest również niezbędna w prowadzeniu florystycznej firmy. Umiejętność dopasowania asortymentu kwiatów i roślin do sezonowości w branży to klucz do kwiatowego biznesu. Towaroznawstwo, znajomość odmian kwiatów, ich dostępności a także cen w różnych okresach jest konieczne w przygotowywaniu i kalkulacji ofert. Tak naprawdę dopiero kilkuletnie doświadczenie i analiza pozwala opanować tą umiejętność.
Utrata przyjemności z prowadzenia biznesu
Połączenie pasji i biznesu to wzorcowy cel zakładania firmy. Pieniądze są bardzo ważne jednak równie ważna jest satysfakcja z wykonywanej pracy, zadowoleni klienci, możliwość rozwoju. Brak satysfakcji szybko może doprowadzić do wypalenia zawodowego.
Jeśli tylko wydawało Ci się, że układanie kwiatów będzie Twoją pasją, ale jednak codzienna ciężka praca, aby kwiaciarnia mogła funkcjonować bardziej Cię męczy niż cieszy, pomyśl wycofaniu się z rynku. Nie jest to łatwa decyzja, ale naprawdę szkoda życia na robienie czegoś, co nie sprawia Ci przyjemności.
Wymarzona własna firma, którą udało się stworzyć to wielkie emocje, dlatego trudno pogodzić się z porażką i podjąć decyzję o zamknięciu. Często mimo niepowodzeń przedsiębiorcy łudzą się, że są one chwilowe i kiedyś będzie lepiej.
Teraz należałoby sobie zadać pytanie – czy aktualny rok będzie lepszy czy gorszy? Ale to będą tylko prognozy obarczone pewnym ryzykiem. Jeżeli liczysz na to że sytuacja w twojej firmie sama się poprawi, przychody same wzrosną to mam dla Ciebie złą wiadomość – samo nic się nie wydarzy w tym temacie. O wzrost przychodów trzeba aktywnie powalczyć.
W biznesie ma miejsca na sentymenty. Usiądź do analizy z kartką papieru i chłodną głową, zidentyfikuj problemy, policz, szukaj rozwiązań, zastanów się co dalej i podejmij decyzję. Uwierz w to, że istnieje normalne życie po biznesie florystycznym… może nawet lepsze!