W ciągu ostatniego tygodnia dotarło do mnie wiele zapytań w temacie nagrody “Orły Florystyki”:
“Panie Andrzeju szybkie pytanie do osoby z doświadczeniem. Plebiscyt Orły Florystyki – warto czy nie warto? Niby zajęliśmy pierwsze miejsce u siebie w mieście, ale za nagrodę w postaci grawerowanej płytki i jakiś materiałów szkoleniowych każą płacić… Trochę to śmierdzi i sama nie wiem… Stwierdziłam. że zapytam, czy to faktycznie ma jakąś realną wartość?”
“O co chodzi z tymi Orłami Florystyki, no chyba jakieś naciąganie…”
“Dostałam… wiadomość o plebiscycie na najlepsze kwiaciarnie w okolicy tzw. Orły florystyki. Czy to jest jakiś blef? Orientuje się Pan w temacie?”
“Mam do Ciebie pytanie, dostałam dziś telefon z… nie wiem chodziło o orły florystyki? Wiesz co to? Czy warto, czy to coś poważnego?”.
Odpowiem pytaniem… czy biznes jest naciąganiem? Ktoś sobie wymyślił, że będzie zarabiał na automatycznej analizie opinii, stworzy na tej podstawie ranking i zechce zarabiać na tym, że człowiek bywa próżny i chętnie zapłaci za to, że ktoś go zauważył, wytypował, docenił. Na dodatek może odebrać przyznaną nagrodę w postaci certyfikatu, statuetki, będzie się czym pochwalić! Taki zaszczyt wycenili na 290 zł. Pytanie każdy musi sobie zadać sam – “Czy taka nagroda jest warta zainteresowania i zapłaty trzech stówek? Nikt nikogo nie zmusza do zakupu, w bardzo kulturalny sposób przekonuje, że warto. Takim poklepywaniem, łechtaniem zachęca do decyzji.”
W ubiegłym tygodniu też miałem od nich kontakt, a nawet kilka, ponieważ stworzyłem kilka marek florystycznych i w sprawie każdej z nich dzwonią do mnie osobno. Nie skorzystałem z propozycji. Długo rozmawiałem z miłym panem, był zdziwiony, że nie chciałem skorzystać z propozycji. Pamiętajcie o tym – kupicie czy nie kupicie nagrody (dotychczas wydawało mi się, że nagrodę się dostaje, a nie kupuje) i tak będziecie widnieli w rankingu (chyba).
Przypomniała mi się sytuacja z przed wielu lat, gdy w sklepie sportowym moja córka zobaczyła, że można tam kupić dyplomy, medale, puchary. Zdziwiła się i była zdegustowana, do tej pory wydawało się jej, że takie rzeczy to się dostają za osiągnięcia, że na to trzeba mocno się napracować, a nie po prostu kupić.
Jeśli nadal nie wiecie o co chodzi, to wam powiem… o pieniądze :-), Czy warto? Czy potrzebujesz takiej nagrody? Jakie korzyści możesz uzyskać? Każdy musi odpowiedzieć sobie na to pytanie sam…
Podobnie było jakiś czas temu z plebiscytem MISTRZOWIE HANDLU. Wiele kwiaciarni dołączyło do SMS’owego wyścigu, kto zbierze więcej głosów. A po drodze gazeta zebrała niezłą pulę pieniędzy. Były uroczyste wręczenia, były zaszczyty… ale tak naprawdę wskazywały na fachowość czy po prostu zostały kupione?
Komentarze(y) 8
Wyróżnienie Orły florystyki przyznawane jest na podstawie opinii zwykłych klientów, a nie poprzez tzw “środowisko” florystyczne składające z zaszczytnego gremium, czyli tzw. towarzystwo wzajemnej adoracji… Dla mnie opinia klientów jest ważniejsza niż opinia wielkich mistrzów… Wyróżnienie jest darmowe, więc się go w żaden sposób nie kupuje. Na życzenie można je zakupić w formie ładnego dyplomu lub w formie szklanej statuetki. Ładnie wygląda w pracowni i zwraca uwagę klientów..
Proszę Pana, chyba nie do końca zrozumiał Pan, co mówili do Pana po drugiej stronie. Po pierwsze plebiscyt jest ogólnopolski i dana kwiaciarnia jest wyróżniona na tle miasta lub powiatu. Więc nie wierzę, że ktoś wciskał kit, że jest Pan w czołówce w całej Polsce, bo takich danych na stronie nie ma. Po drugie sprawdzał Pan oceny na tych stronach i niby się nie zgadzają… Logiczne, że nie! Bo głosy były zebrane, wyliczono średnią ważoną i wystawiono na jej podstawie ocenę. W międzyczasie na pewno dostał Pan kolejne oceny, dlatego się to nie zgadzało. A nikt nie siedzi nad tym 24 na dobę, bo nigdy w życiu nie dałoby się ogłosić wyników. Po trzecie w tym plebiscycie nie każdy może wziąć sobie udział! Końcowa ocena musi wynosić minimum 8 pkt, przez co odpadło naprawdę dużo firm i zapewniam, że miejsca w rankingu nie można sobie kupić. Po za tym myślę, że nikt nie inwestowałby w reklamę telewizyjną miliona złotych, by ogłosić, że istnieje “niby plebiscyt”. To, że jakaś firma z danej branży została wyróżniona na stronie internetowej już jest samą nagrodą, można zrobić screenshot i też to umieścić na swoim Facebooku czy Instagramie. Koszt 299 zł jest za materiały marketingowe, które MOŻNA, a nie trzeba nabyć. Jeżeli ktoś nie chce skorzystać to na pewno osoba dzwoniąca nie naciska za wszelką cenę, by to tylko sprzedać. Należy pamiętać, że wystawiana jest na to faktura dzięki czemu można to wrzucić w koszty reklamy. Bardzo dużo czytałam na ten temat, bo zainteresowałam się tym plebiscytem. Obejmuje on wiele branż, między innymi cukierniczą, kosmetyczną, fryzjerską, a nawet teraz wzięli pod uwagę piekarnie. Myślę, że jest to miłe zaskoczenie, bo wykonują kawał dobrej roboty, a nikt ich za to nie docenia. Także gwarantuję, że ten plebiscyt to nie żadna ściema, by wyłudzić pieniądze, a naprawdę prestiżowa nagroda.
Author
Pani Katarzyno, dokładnie zrozumiałem to co mówiła do mnie osoba po drugiej stronie słuchawki. Dzwoniono do mnie wielokrotnie, ostatni raz wczoraj ;-). Za każdym razem dokładnie słuchałem do samego końca i słyszałem tą samą opowieść, na marginesie jako treść sprzedażowa bardzo dobrze napisana, zawierała wszystkie aspekty jakie potencjalny klient materiałów reklamowych tylko za 290 zł chciałby usłyszeć. Za każdym razem dodano, że wystawiana jest faktura VAT. Wczoraj nawet zaproponowałem pani, która starała mi się sprzedać materiały, aby wzięła oddech, bo obawiałem się, że zaraz zemdleje z powodu braku tlenu. Wciąż twierdzę, że ktoś zadał sobie trudu aby podsumować oceny z różnych źródeł i stworzyć plebiscyt. Również twierdzę, że to niezły sposób na biznes, który oparty jest na próżności osób, które cierpią na kompleks bycia niedocenianym. Nie twierdzę, że to zły pomysł, jednak nie trafił w moje potrzeby. Nie twierdzę, że to wyłudzanie, naciąganie, ściema, choć wiele osób tak to odbiera. W artykule stwierdzam, że to po prostu kolejny pomysł na biznes.
Czy taka tabliczka wisząca w kwiaciarni z jakimś orłem zwiększy nam sprzedaż 🙂 Wątpię bo na tym miejscu mogą wisieć aniołki, które robią nam obroty. To takie moje zdanie.
Tez tak myślę, ze to podcinanie skrzydeł w końcu to tez ciężka praca tak dbać o klienta, aby mieć jak najlepsze opinie, a teraz w dobie Internetu czasem złośliwość konkurencji wystarczy aby zebrać cięgi w sieci. A pokazać takie wyróżnienie to trochę taka reklama, a reklamy nie są darmowe, czyli i tak chodzi o pieniążki, ktoś jednak tez pracował, aby nas znaleźć, porównać, zainwestował w materiały. Nasza tylko wola czy nam to potrzebne czy nie, tak jak z reklamą. 🙂
Author
Do mnie dzwoniono kilkukrotnie, za każdym razem nie zdradzałem się, że to ponowny kontakt, słyszałem to samo, że w zasadzie to jesteśmy najlepsi, że to ocena naszych klientów, że tak naprawdę to jesteśmy prawie najlepsi na Dolnym Śląsku i w czołówce w Polsce. Okazało się, że z 5 naszych marek najwyżej jest marka Hurtowni Kwiatów Kwiatostan, w rankingu kwiaciarni. Sam dokonałem analizy ocen na FB, na Google i wszystko wskazuje na to, że sukces tej marki w rankingu jest całkiem przypadkowy. Bardzo szczegółowo wypytałem o wszystkie aspekty i stwierdziłem – niepotrzebna mi taka nagroda za 290 zł.
Trochę Pan podcina skrzydła tym orłom… klient inaczej na to patrzy. Pozdrawiam.
Author
Jest to moja subiektywna ocena. “Czy warto? Czy potrzebujesz takiej nagrody? Jakie korzyści możesz uzyskać? Każdy musi odpowiedzieć sobie na to pytanie sam …”