W ostatnim czasie w branży kwiatowej pojawiło się wielu nowych przedsiębiorców. Ja jako współwłaściciel hurtowni kwiatów witam ich z otwartymi rękami, przecież to moi klienci. Jednak te ręce szeroko otwarte często po prostu opadają z powodu braku zrozumienia specyfiki branży. Postanowiłem w związku z tym zacytować moją odpowiedź na pewne pretensje, jakie do mnie wystosowała nowa klientka w odpowiedzi na zamówienie. Jestem przekonany, że moje uwagi przydadzą się florystom, którzy już działają na rynku od dłuższego czasu, a przede wszystkim tym co zabawę z kwiatami zaczęli całkiem niedawno. Zrozumienie pewnej specyfiki branży usprawni współpracę na poziomie florysta – hurtownik i florysta – klient detaliczny.
Ciekaw jestem Waszych opinii, zachęcam do komentarzy.
“Witam,
niestety handel kwiatami to nie handel farbami, gdzie można zapewnić w magazynie ich większą ilość i zawsze dorobić kolejną porcję idealnie tej samej odmiany za pomocą barwników i mieszalnika.
Oferta, którą do Pani wysłałem to oferta na daną chwilę, godzinę, minutę, a nawet sekundę. Pisałem o tym w mailu, że to “dzisiejsza” oferta, gdzie “dzisiejsza” znaczy w tym przypadku “aktualna na tą chwilę, takie odmiany są dostępne w tym okresie”, a nie “dzisiejsza do północy – oczekująca na Pani decyzję”. Sytuacja w magazynie jest bardzo dynamiczna. W każdej chwili jakiś klient europejski może kliknąć i kupić właśnie ten towar, na którym nam zależy. Ja wysłałem przykładową ofertę popartą dla ułatwienia zdjęciami przed godz. 11, a zamówienie od Pani otrzymałem po godz. 21, gdzie w zasadzie magazyn jest w 3/4 wysprzedany o godz. 15.
Kwiaty cięte to bardzo delikatny towar i nikt nigdy nie chce go gromadzić w zbyt dużych ilościach i blokować go na dłuższy czas. Na dodatek handel farbami to przeważnie stabilne ceny w dłuższym okresie, a w przypadku kwiatów to niezwykła dynamika cenowa i częste problemy z dostępnością konkretnych gatunków i odmian, mocno sprawdza się prawo popytu i podaży i ich wpływ na cenę. Może przez to handel kwiatami jest ciekawszy przez tą nieprzewidywalność? Przecież sprzedajemy naturę.
W momencie, kiedy dostałem od Pani zamówienie nie było już odmiany, którą Pani chciała zamówić, dlatego zamówiłem taką alternatywną odmianę (dostępną w magazynie) aby jak najbardziej odpowiadała zamówionemu kolorowi. Proszę pamiętać na przyszłość, że w przypadku hortensji konkretna odmiana, a nawet ogrodnik nie gwarantuje koloru jak z palety w mieszalni farb. Nieraz na jednym kwiatostanie są różne odcienie, a co dopiero w pojemniku czy następnej dostawie. W tym tygodniu przez okres upałów w Holandii przez ostatnie tygodnie, gdzie wszystko wykwitło w szklarniach teraz po załamaniu pogody i ochłodzeniu i ciągłemu zachmurzeniu nagle zaczęło brakować towaru i ceny bardzo wzrosły, przez to kupcy gromadzą w magazynach mniejsze ilości i przez to mają skromniejszą ofertę.
Tak dla zasady to my na potrzeby zamówień przyjętych w naszej pracowni analizujemy swoje zamówienia specjalne w piątek (tydzień wcześniej), aby zamówienia na rośliny na których nam zależy dopilnować perfekcyjnie zakup w poniedziałek rano.
Ja w niedzielę mogę zamówić w Holandii prawie wszystko, nawet konwalię w grudniu, gdyż moi kupcy mają czas na kombinowanie. Natomiast w poniedziałek możliwości maleją o połowę, a we wtorek rano muszę bazować na tym co jest w magazynie. Przeważnie jest prawie wszystko, jednak często się zdarza, że czegoś może zabraknąć. We wtorek po godz. 9 to już muszę bazować na tym co kupiłem i jedzie w transporcie lub na tym co wiozą inni importerzy. Jednak w tym przypadku to już mniejsza pewność co do koloru, ilości i dostępności.
Nie pamiętam czy przesyłałem do Pani kody do WEBSHOP, gdzie online widzi Pani cały asortyment. Na przyszłość proponuję zasiąść przy komputerze, zadzwonić do mnie, wybrać konkretną odmianę, ja podam cenę i Pani zdecyduje o zamówieniu. Wtedy będzie realizacja w 95% pewna, gdyż pozostaje czynnik transportu, który nieraz może zawieść w najmniej spodziewanym momencie. Np. w tym tygodniu dostawa z Holandii przyjechała o 14.30 zamiast jak to przeważnie bywa około południa i już mieliśmy mały problem z dekoracją kościoła, która była zamówiona na środę na godz. 16. Innym razem z powodu awarii samochodu kwiaty zamiast w środę rano przyjechały w czwartek wieczorem. Tak bywa i trzeba sobie zdawać z tego sprawę.
Przekazano mi informację, że biała róża, która katalogowana jest jako biała, też budziła Pani wątpliwości co do koloru. Tak to już jest, że nie ma idealnie białej róży. Są różne odcienie, jedne wpadają w zieleń, inne w krem. Nawet nieraz ta sama odmiana, ale od różnych ogrodników ma różny odcień, ma na to wpływ również stadium rozwoju pąka, a nawet długość i pora roku. Tak więc proszę mieć to na uwadze. Zawsze może Pani zajrzeć wcześniej do WEBSHOP i wybrać odmianę i konkretną pozycję w magazynie na podstawie rzeczywistego zdjęcia, a nieraz katalogowego. Proszę jednak pamiętać, że nieraz fotografia i oświetlenie nie oddają idealnie koloru, również różne ekrany w komputerze inaczej odwzorowują kolory. Chryzantema niebieska niestety w naturze nie występuje i można uzyskać ją na dwa sposoby farbując barwnikiem dodawanym do wody, gdzie roślina barwi się od “wewnątrz” ale ten proces wymaga więcej czasu lub można pomalować ją specjalną farbą do kwiatów w sprayu, co też uczyniliśmy. Mi osobiście farbowane kwiaty się nie podobają, więc unikamy ich jak ognia w realizacjach dekoracji. Jednak jak klient sobie życzy to nieraz trzeba zamówienie zrealizować.
Proszę mieć również na uwadze, że zdjęcia w katalogach ślubnych, zdjęcia w Internecie, którymi posługują się klienci często są korygowane programami do obróbki zdjęć i przez to kolorystyka często nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.
Ja z mojej strony chciałbym zapewnić, że każde zamówienie, a szczególnie ślubne traktuję z wielką powagą i troszczę się o to aby wszystko na 100% spełniało oczekiwania klienta. Często “walczę” z dostawcami, również w nocy, aby sprostać wymaganiom. Często muszę wykonać wiele telefonów o dziwnych godzinach, wysłać wiele maili po to aby dopilnować zamówień. Dla mnie np. różowy to nie tylko różowy ale rozróżniam wiele odcieni różu jak również błękitny, niebieski, granatowy, również w podziale na jasne i ciemne. Jednak natura to natura, dostępność to dostępność, cena to cena. Do tego dochodzi wiele innych czynników. Reguła jest taka im wcześniej mam zamówienie tym większa szansa na perfekcyjną realizację. Niestety jeszcze nie potrafię czarować i pstryknięciem załatwić rzeczy niemożliwych. Chciałbym również mieć możliwość jasnowidzenia, aby za klientów przewidzieć to, co w kolejnym tygodniu będą potrzebowali i choć się bardzo staram, pomimo mojego ponad 20-to letniego doświadczenia w handlu kwiatami, nie wychodzi, nieraz się udaje ale nie zawsze ;-).
Pozdrawiam
Andrzej Dąbrowski”
Komentarze(y) 2
Przeczytałem z uwagą obydwie wypowiedzi i stwierdzam osobiscie duży profesjonalizm oraz poruszenie najważniejszych zagadnień związanych nie tylko z obrotem kwiatami
Witam serdecznie. Od kilku lat wraz z mężem prowadzimy hurtownię kwiatów, sprzedaż hurtowo-detaliczną. Z moich obserwacji jednoznacznie wynika iż handel z roku na rok jest coraz trudniejszy. Wymagania klientów są coraz wyższe, a wiedza i umiejętność florystyczne osób zakupujących towar coraz mniejsze. Większość kwiaciarni to niestety nie floryści tylko osoby sprzedające kwiaty. Osób wykwalifikowanych w naszej branży jest niestety niewielka grupa. “Floryści” zakupujący towar i sprzedający go w swoich kwiaciarniach nie mając wiedzy odnośnie odmian, kolorów, pór roku z którymi związana jest żywotność danego gatunku rośliny mają największe nieraz złudne oczekiwania dotyczące realizacji zamówionego towaru. My jako hurtowania kwiatów działamy w branży od dłuższego czasu. Jesteśmy skłonni i staramy się zaspokajać oczekiwania najbardziej wymagających klientów. Niestety niekiedy jest to nie możliwe ze względów technicznych, gdyż klient składa zamówienie zbyt późno co skutkuje brakiem jego zrealizowania. Zdarzają się sytuacje kiedy klient na podstawie przyniesionego zdjęcia oczekuje identycznej odmiany rośliny o identycznej barwie co jest zupełnie nie adekwatne i niezgodne z naturalnym barwnikiem kwiatostanu. Wtedy zaczyna się niezadowolenie klienta. Klient nie rozumie tłumaczeń, gdyż bark mu dostatecznej wiedzy w tym zakresie. Najtrudniejszym tematem naszej branży jest po prostu kolor – odcienie kremu, łososia, pomarańczu,.. Jest to trudny temat zwłaszcza podczas realizacji zamówień. Wielokrotnie dochodzi do przykrych sytuacji podczas odbioru zamówionego towaru, gdyż większość klientów ma inne wyobrażenie odnośnie danego koloru kwiatostanu. Jest to znów problem braku wiedzy na temat barw i odcieni kolorów. Klienci nie mają pojęcia o wyprodukowaniu rośliny. Produkcja związana jest z wieloma czynnikami takimi jak pora roku, nawożenie, nasłonecznienie, gęstość nasadzenia. Gdyby nasi klienci “floryści” wiedzieli o podstawach florystyki było by znacznie lepiej i łatwiej w prowadzeniu naszej działalności.