Anna Ludwicka – graficzka, webmasterka, blogerka, autorka Kreatywnego Bloga (annaludwicka.pl) dotyczącego profesjonalnego doradztwa graficznego.
Na początek chciałabym zapytać czy wyobrażasz sobie jakąkolwiek firmę funkcjonującą obecnie bez strony internetowej?
Anna Ludwicka: W dzisiejszych czasach Internet daje ogromne możliwości promocji i pozyskiwania klientów w każdym rodzaju biznesu, czy to w przypadku sprzedaży wiedzy np. szkoleń, czy wszelkiego rodzaju produktów. Szkoda z tych możliwości nie skorzystać.
W związku z tym, że nasz magazyn adresowany jest do branży kwiatowej, załóżmy, że zwraca się do Ciebie florysta z prośbą o zaprojektowanie strony www. Co musisz wiedzieć o jego działalności i potrzebach aby przyjąć zlecenie?
Anna Ludwicka: Staram się dowiedzieć jak najwięcej o moim kliencie. Najchętniej umawiam się w “realu” żeby porozmawiać nie tylko o zleceniu, ale również, żeby dowiedzieć się czegoś więcej np. jakie kolory lubi, jakie ma zainteresowania, czy woli styl vintage, czy bardziej przemawia do niego styl nowoczesny. To daje mi wyobrażenie o tym, jak graficznie zaprojektować stronę. Bo strona internetowa to nasza wizytówka. Estetyka strony musi pasować do właściciela i biznesu, który buduje.
Co z kolei Ty możesz zaproponować floryście i z jakimi kosztami powinien on się liczyć?
Anna Ludwicka: Florystyka to piękna dziedzina. Na pewno można wykorzystać wspaniałe zdjęcia kwiatów, które są dostępne w różnych internetowych bankach zdjęć, a które nie są drogie. Ich ceny zaczynają się od kilku złotych za zdjęcie. A reszta zależy już od indywidualnych upodobań i potrzeb. Jeżeli chodzi o koszty, to oczywiście zależą one od zawartości strony. Teraz jest wiele darmowych narzędzi, wspomagających projektantów stron internetowych np. sklepy internetowe czy systemy wprowadzania danych, gdzie tylko trzeba dostosować grafikę i układ do potrzeb klienta. Standardowa strona-wizytówka to koszt od 300 do 1500 zł. Czy w odniesieniu do projektowania stron internetowych można mówić o trendach, modach? Oczywiście, jak we wszystkich dziedzinach, tak i tutaj też mamy do czynienia z trendami. Kiedyś modne były strony na czarnym tle, później był boom na flasha i efekty animacyjne, a dzisiaj najładniejsze strony to te na białym tle, proste, jasne, ze światłem. Obecnie, podobnie jak w innych dziedzinach, obowiązującym trendem jest prostota i minimalizm.
Kwiaciarnie często prowadzą sprzedaż kwiatów poprzez stronę internetową. Czy założenie i prowadzenie e-sklepu wiąże się z jakimiś problemami, komplikacjami?
Anna Ludwicka: Jak już wspominałam, dostępne są wręcz darmowe lub niedrogie narzędzia do zbudowania sklepu internetowego. Znajdują się one na hostingu – tam gdzie trzymamy stronę lub jako oprogramowanie np. na licencji Open. Webmaster – człowiek, który buduje stronę internetową może łatwo wykorzystać takie oprogramowanie i dostosować je do potrzeb klienta.
Dużą bolączką branży florystycznej są kradzieże zdjęć ich prac ze stron internetowych. Czy są skuteczne metody bronienia się przed tym procederem?
Anna Ludwicka: Istnieje kilka metod. Przedstawię trzy najskuteczniejsze. Pierwszą z nich jest znak wodny, czyli półprzezroczyste logo lub napis umieszczony na zdjęciu lub nawet podpis, który łatwo można dodać w programie MS Paint. Następną metodą jest wyświetlanie ostrzeżenia o prawach autorskich do zdjęcia w momencie kliknięcia na nim prawym przyciskiem myszy. Do tzw. blokady prawego przycisku służy specjalny skrypt, który jest wpisywany w kod każdej strony. Jeszcze inną metodą jest “pokrojenie zdjęcia na mniejsze kawałki”. Wtedy wyświetlane jest ono jako tablica mniejszych zdjęć, umieszczonych obok siebie. Jak widać można wybrać dla siebie ulubioną metodę i ją stosować.
W jakim czasie można liczyć na zwrócenie się kosztów inwestycji w stronę internetową?
Anna Ludwicka: Nawet bardzo szybko. Zależy to od sposobu promocji strony internetowej. Ale w dobie portali społecznościowych typu Facebook, GoldenLine itp. promocja jest o wiele prostsza niż kiedykolwiek wcześniej. Promując się na FB za 30 zł można dotrzeć do tysięcy potencjalnych klientów.
Czy według Ciebie portale społecznościowe, np. Facebook mogą wyprzeć tradycyjne strony internetowe?
Nie, posiadanie swojego profilu, czy fanpage’a np. na FB nie wystarczy, chociaż jest wielkim ułatwieniem, jak już wcześniej wspominałam, w promocji swojego biznesu. Ale na portalu społecznościowym nie zamieścimy tak przejrzyście swojej oferty, jak to możemy zrobić na stronie internetowej, nie mówiąc już o zbudowaniu sklepu internetowego. Skoro już mówimy o promocji, to należy wspomnieć jeszcze o jednym skutecznym narzędziu marketingowym, jakim jest własny kanał na YouTube. Przez promowanie swoich produktów lub udzielanie porad np. jak zrobić kompozycję kwiatową, jak udekorować salę na różne przyjęcia czy jak pielęgnować określone kwiaty, w formie krótkich filmów możemy dotrzeć do jeszcze większej liczby klientów, niż posiadając tylko stronę internetową. W dobie smartphonów i aparatów cyfrowych nakręcenie krótkiego filmu nie powinno stanowić problemu, a posiadanie kanału na YouTube jest całkowicie darmowe. Jeśli więc chcemy aby nasz biznes kwitł, warto skorzystać z tych wszystkich form promocji w Internecie.
Rozmawiała: Anna Pawliczko