Marlena Skolimowska z firmy UPC Polska (organizator konkursu Think Big) rozmawia z Andrzejem Dąbrowskim – autorem projektu Elektroniczna Giełda Kwiatowa.
Co dla Pana oznacza „Think Big”?
Andrzej Dąbrowski: Dla mnie Think Big to ciągłe poszukiwanie pomysłu na rozwój mojego biznesu. Działalność w branży kwiatowej zacząłem w 1994 roku od prowadzenia kwiaciarni, rozwijając firmę do sieci kilku kwiaciarni, obecnie wdrażam własny projekt kwiaciarni franczyzowych Bukieciarz. W między czasie rozwinąłem sprzedaż hurtową i import w firmie Florand. Kolejnym etapem rozwoju w branży było stworzenie ośrodka szkoleniowego Akademia Florystyczna i pracowni florystycznej Party Flowers. Na tym nie poprzestaję, ciągle obserwuję i analizuję problemy i potrzeby przedsiębiorców w branży kwiatowej i staram się szukać ich rozwiązań, które przy okazji przyczynią się do rozwoju mojej firmy. W biznesie nic nie jest stabilne, zmienia się otoczenie, zmienia się firma, cały czas trzeba być czujnym aby z lidera nie stać się nagle outsiderem.
Dlaczego wziął Pan udział w konkursie Think Big?
Andrzej Dąbrowski: Gdy trafiłem na informację o konkursie stwierdziłem, że idealnie pasuje do mojego projektu. Miałem oryginalny pomysł na rozwój firmy, chciałem usprawnić dystrybucję kwiatów w oparciu o nowatorskie rozwiązania i przekuć potencjał firmy w biznesowy sukces. Postanowiłem spróbować swoich sił. Stwierdziłem, że czas najwyższy aby z planowania przejść do działania. Postanowiłem rozpocząć kolejny etap rozwoju i wejść na rynek ogólnopolski. Nie pogardziłbym nagrodą, którą starałbym się dobrze zainwestować w realizację moich planów. Spowolnienie gospodarcze miało wpływ na brak środków własnych na rozpoczęcie projektu. Główna wygrana w konkursie miała pozwolić mi na samodzielne wdrożenie projektu.
Czy udział w konkursie Think Big zmotywował Pana do zmian w biznesie, ewentualnie do rozwoju biznesu?
Andrzej Dąbrowski: Oczywiście, znakomite prezentacje towarzyszące finałowi konkursu, poznani ludzie, nawiązane kontakty to wspaniałe doświadczenie. Udział w finale pozwolił spojrzeć na mój projekt z trochę innej perspektywy, w rozmowach po finałowej prezentacji wysłuchałem wielu konstruktywnych uwag na temat mojego projektu. Póki dotarłem do finału musiałem popracować nad wstępną promocją projektu, choćby po to aby dzięki głosowaniu przeprowadzonym na Facebooku dostać się do finału. I tu okazało się, że mam bardzo mocne wsparcie od przedsiębiorców z branży kwiatowej, przyszłych użytkowników. Oprócz udziału w głosowaniu motywowali mnie swoimi wypowiedziami na temat mojego innowacyjnego pomysłu. Projekt jest realny, zbudowany po dokładnej analizie problemów branży i wskazaniu rozwiązań każdego z nich. Potencjalni użytkownicy z niecierpliwością oczekują na wdrożenie projektu, który pozwoli im zaoszczędzić wiele czasu, co jest szczególnie ważne dla kobiet, które w pojedynkę prowadząc kwiaciarnię, są tak mocno zaangażowane w pracę, że mają zbyt mało czasu dla swoich rodzin.
Zdjęcie: UPC Polska, konkurs Think Big
W jakiej fazie rozwoju jest aktualnie Pana projekt (bliżej finalizacji czy na początku wdrożenia)?
Andrzej Dąbrowski: Moje przedsięwzięcie przygotowywane jest od kilku lat. W tym momencie mam opracowaną koncepcję logistyczną i informatyczną, przygotowany plan wdrożenia. Pozostaje wybrać wykonawcę systemu oraz znaleźć źródła finansowania. Zaraz po finale konkursu złożyłem wniosek o dofinansowanie ze środków unijnych, wkrótce poznam wyniki. W przypadku otrzymania dotacji jest realna szansa na zbudowanie platformy jeszcze w tym roku. Warto stworzyć nowatorski sposób dystrybucji kwiatów, gdzie wykorzystanie nowoczesnych technologii i innowacyjnej logistyki przyczyni się do zwiększenia oferty, skrócenia czasu dostaw, polepszenia jakości kwiatów, obniżenia ceny. Jest to pierwszy tak innowacyjny projekt w Polsce, w zasadzie nie posiadający konkurencji na naszym rynku, więc ma ogromne szanse na sukces.
Skąd pojawił się pomysł na biznes?
Andrzej Dąbrowski: Moja firma prowadzi działalności na trudnym rynku handlu kwiatami. Podstawowym problemem z jakim zmagają się przedsiębiorcy w tej branży jest krótki czas życia produktu oraz zapewnienie mu odpowiednich warunków przechowywania. To z kolei, wymaga perfekcyjnego opanowania logistyki i dystrybucji, począwszy od zakupu kwiatów i ich transportu, poprzez magazynowanie, aż do ich zaoferowania klientowi detalicznemu. Bardzo duże znaczenie ma więc doświadczenie i praktyczna wiedza jak na tym rynku się poruszać.
Tradycyjny model dystrybucji w branży kwiatowej jest bardzo kosztowny. W kwiaciarni trudno jest zapewnić bogaty asortyment roślin i zarazem minimalizować koszty niesprzedanego towaru, szybko tracącego swoje właściwości dekoracyjne. W przypadku hurtowej dystrybucji ta zależność jest jeszcze bardziej skomplikowana. Aby utrzymać satysfakcjonujący asortyment, trzeba zrekompensować ryzyko dużych strat towaru odpowiednią marżą. Duża konkurencja, w ostatnim czasie, spowodował spadek marż do zbyt niskiego poziomu, często nie rekompensującego ponoszone koszty. Pomimo dużych redukcji kosztów w ostatnim czasie przedsiębiorcy wciąż szukają nowych sposobów ich ograniczania. Ale jak to zrobić gdy działamy na coraz większym rynku, co generuje wzrost kosztów dystrybucji, a asortyment musi być coraz większy ponieważ wymagają tego klienci?
Zdjęcie: UPC Polska, konkurs Think Big
Co dla Pana oznacza innowacyjność?
Andrzej Dąbrowski: Innowacyjność prześladuje mnie przez całe życie, nawet temat pracy magisterskiej związany był z innowacyjnością w mojej firmie. W przypadku Elektronicznej Giełdy Kwiatowej innowacyjność to przede wszystkim zamiana tradycyjnego, kosztownego modelu dystrybucji kwiatów w nowoczesny i efektywny. Czy możliwe jest stworzenie narzędzi usprawniających i obniżających koszty dystrybucji kwiatów od producenta do kwiaciarni? Jako praktyk działający od prawie 20 lat w różnych segmentach rynku kwiatowego, twierdzę, że jest to możliwe i konieczne, jednak wymaga zaangażowania i wzajemnego zaufania partnerów branżowych. Możemy ograniczyć koszty dystrybucji kwiatów przez wcześniejsze ich zamawianie przez florystów, którzy wcześniej powinni określać swoje zapotrzebowanie, uzyskując niższe ceny. Dystrybucja musi być precyzyjna, rośliny powinny być ścinane, dostarczane pod konkretne zamówienie. A w tym wszystkim muszą pomóc technologie teleinformatyczne.
Co wg Pana powinno wyróżniać przedsiębiorcę? Cechy charakteru czy może nietuzinkowe podejście do biznesu?
Andrzej Dąbrowski: Cechy charakteru to jedno, a działania niekonwencjonalne to drugie. Inne cechy są ważne na początku działalności, a inne wtedy kiedy trzeba rozbudowywać firmę i przenieść na inny poziom rozwoju. W moim przypadku moja osobowość kształtowała się wraz z rozwojem firmy. W momencie, kiedy moja firma miała już kilka lat, zdecydowałem się na studia w Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, na kierunku zarządzania przedsiębiorstwem. Studia zakończyłem obroną pracy magisterskiej na temat “Uwarunkowania innowacyjne rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw na przykładzie Florand”. Czas studiów to dla mnie wspaniałe doświadczenie, gdzie mogłem swoje dotychczasowe działania przedsiębiorcy uzupełnić wiedzą zdobywaną na wykładach i ćwiczeniach. Dzięki praktycznemu doświadczeniu i zdobytej wiedzy na studiach dalszy rozwój, budowanie i poszerzanie biznesu było łatwiejsze.
Zdjęcie: UPC Polska, konkurs Think Big
Prowadzenie biznesu to nie tylko pasmo sukcesów, czasem zdarzają się porażki. Jak sobie z nimi radzić?
Andrzej Dąbrowski: Oczywiście w biznesie zdarzają się również porażki, ważne aby było ich znacznie mniej niż sukcesów. Sama definicja przedsiębiorczości o tym wspomina – „… proces ten niesie z sobą elementy innowacyjne, jest więc związany nierozerwalnie z ryzykiem, którego skala determinuje często poziom opłacalności przedsięwzięcia”. Ja osobiście staram się nie myśleć zbytnio o niepowodzeniach, jeżeli się takie zdarzą to je analizuję, wyciągam wnioski i szukam rozwiązań jak je pokonać. Między innymi tak powstają innowacje, które często rodzą się z porażki. W biznesie tak jak w sporcie – porażki mobilizują do jeszcze większego wysiłku, trzeba być wytrwałym aby w przyszłości odnieść sukces. Ważne aby porażki nie załamywały przedsiębiorców.
Jaki Państwa zdaniem powinien być Internet, który przydaje się w Państwa pracy?
Andrzej Dąbrowski: Szybki, niezawodny, bezpieczny, wszędzie dostępny.
Jak wykorzystują Państwo Internet w pracy – jak ważny jest z punktu widzenia przedsiębiorcy?
Andrzej Dąbrowski: Obecnie nie wyobrażam sobie zarządzania firmą bez wykorzystania Internetu. Jestem właścicielem sieci kwiaciarni, hurtowni kwiatów, pracowni florystycznej i ośrodka szkoleniowego. Dodatkowo oferuję usługi konsultingowe dla przedsiębiorców z branży florystycznej. W ostatnim czasie wdrażam projekt franczyzowej kwiaciarni i hurtowni kwiatów. Projekt Elektronicznej Giełdy Kwiatowej mający ułatwić zamawianie i dystrybucję kwiatów od ogrodnika do kwiaciarni oparty jest przede wszystkim na możliwościach jakie daje powszechne zastosowanie Internetu. Mobilność i ciągły dostęp do dokumentów firmowych to konieczność w mojej codziennej pracy. Obecnie wszystkie komputery firmowe mają dostęp do Internetu, a kwiaciarnie przyłączone są do sieci Companyweb, co bardzo ułatwia pracę.
Zdjęcie: UPC Polska, konkurs Think Big
Czy w prowadzeniu przedsiębiorstwa przydają się umiejętności cyfrowe (np. umiejętności zakładania stron WWW itd.)?
Andrzej Dąbrowski: Na pewno ułatwia to działanie. Ja nie jestem mega fachowcem w tej dziedzinie, jednak swoją firmową stronę sam zaprojektowałem od strony funkcjonalności, informatyk przygotował mi narzędzia i mechanizmy, a grafik layout. Natomiast bieżące administrowanie stroną, dodawanie nowych działów, artykułów, zdjęć to już moje codzienne zajęcie. To, że sam zajmuję się tymi sprawami oprócz kwestii kosztowych ma jeszcze jedną zaletę – tak jest po prostu szybciej i wygodniej. Jednak zdaje sobie z tego sprawę, że być może wkrótce będę musiał powierzyć to zadanie komuś innemu, gdyż ja będę musiał się zająć związanymi z wdrożeniem I rozwojem projektu EGK.
Jak widzi Pan swoją firmę za 5 lat?
Andrzej Dąbrowski: Jestem przekonany, że obecne marki Grupy Florystycznej Florand będą się rozwijać w różnych sektorach branży kwiatowej, a wdrożony projekt nowoczesnej dystrybucji usprawni pracę w mojej firmie, jak również wielu przedsiębiorcom działającym na rynku kwiatowym, co wpłynie na konkurencyjność użytkowników. Dochody z działania systemu pozwolą mi na rozbudowę funkcjonalności i ekspansje ogólnopolską. Wdrożenie sytemu pozwoli mi pokierować innowacyjnymi zmianami w branży kwiatowej.
Czy zgłosi się Pan do kolejnej edycji konkursu? Czy poleci Pan znajomym udział w kolejnej edycji konkursie Think Big?
Andrzej Dąbrowski: Czy ja się zgłoszę – jeszcze nie wiem, zależy jak potoczą się sprawy z moim projektem. Nie wykluczam, być może w ten sposób będę chciał urealnić kolejny mój pomysł związany z branża kwiatową, na pewno moje doświadczenie z udziału w pierwszym finale będzie bardzo korzystne w przygotowaniu do kolejnej edycji. Znajomym na pewno polecę, choć nie ma zbytniej potrzeby, gdyż na przełomie roku już wiele się dowiedzieli o idei konkursu Think Big.