Patrząc z boku, wydawałoby się, że dana firma powinna funkcjonować bardzo dobrze. Wart zakupu produkt, usługa, ciekawa identyfikacja wizualna, strona internetowa – wszystko w wysokiej jakości. Kiedy jednak otwiera się jej drzwi, sytuacja nie jawi się już tak kolorowo. Zdemotywowani pracownicy, utalentowani ludzie odchodzący z pracy, nie najlepsza atmosfera. Nasuwa się pytanie – dlaczego? „Nasz szef jest wizjonerem, jest maksymalnie zaangażowany w realizację celów firmy, ale nie potrafi kierować ludźmi” – pada jedna z odpowiedzi. Mamy wizjonera, ale lider nie jest obecny. Zarządzanie ludźmi, ich potencjałem i umiejętne prowadzenie zespołu, to podstawowy element, o który należy dbać, jeśli firma chce odnieść sukces. I jego właśnie brakuje w niektórych firmach.
Lider poszukiwany
Prowadząc szkolenia i doradztwo w firmach obserwuję czasem pewien problem polskich przedsiębiorców. Kochają swoje firmy, mają wizję ich tworzenia, są zaangażowani, znają się świetnie na branży, którą się zajmują… Nie tak dobrze jednak przedstawia się sytuacja jeśli chodzi o zarządzanie ludźmi, umiejętność kierowania ludzkim potencjałem. Skupieni na realizacji zadań mających prowadzić firmę do zamierzonych rezultatów, ludzi traktują niekiedy jak „środek” do celu, narzędzie. Tymczasem trudno mówić o skutecznym zarządzaniu ludźmi, które nota bene jest kluczowe, by firma mogła odnieść sukces, jeśli właściciel nie traktuje ludzi podmiotowo, nie szanuje ich jako jednej z najcenniejszych wartości firmowych.
80% kompetencji interpersonalnych
Eksperci badający firmy pod kątem skutecznego zarządzania, podkreślają, że dobry kierownik, powinien posiadać 80% wiedzy specjalistycznej, 20% umiejętności społecznych, dobry menedżer – 50% wiedzy, 50% wspomnianych umiejętności, lider jednak w 80% powinien wykazywać się zdolnościami związanymi z porozumiewaniem się i zarządzaniem ludźmi, w 20% wiedzy z zakresu danej branży. Powinien być kimś w rodzaju psychologa – mówi jedna z uczestniczek szkolenia, mająca już 25 – letnie doświadczenie w pracy w różnych firmach – Pracowałam z wieloma szefami. Jednego jednak nigdy nie zapomnę. On był świetnym psychologiem. Znał się na ludziach. Potrafił rozpoznać, w czym są najlepsi, zachęcić ich odpowiednio do działania, słuchał ich i szanował. On nie wymyślał rozwiązań, on umiał tak nami zarządzać, byśmy my je znajdowali. Na tym polegał jego sukces – opisuje pani Gosia.
Lider – kluczowe kompetencje
Zdają się tak oczywiste, w pewnym sensie tak mało istotne, gdy właściciel śledzi kolejne dane liczbowe, prowadzi negocjacje z jakże trudnym inwestorem, czy rozwiązuje inne ważne firmowe problemy, tymczasem bez nich nie da się zbyt daleko zajść w prowadzeniu ludzi, w realizacji celów. Słuchanie, jasne przekazywanie zadań, motywowanie, zrozumienie, umiejętne dopasowywanie zadań do osób i kierowanie nimi tak, by pracownicy chcieli angażować swój potencjał w osiąganie założeń firmowych, to fundamenty zarządzania ludźmi. A firma to przecież ludzie. Bo czym są dane liczbowe, świetne produkty, piękna strona internetowa bez nich?
Wśród umiejętności społecznych, bez których nie można efektywnie zarządzać zespołem są: wpływanie na innych, połączone ze skutecznym przekonywaniem, aktywne słuchanie – bez uprzedzeń i barier w postaci np. moralizowania, łagodzenie konfliktów, zdolność do inspirowania, zachęcania ludzi, inicjowanie i wdrażanie zmian, a także tworzenie więzi. Istotna jest również umiejętność współpracy.
Można okradać samego siebie
W niektórych firmach stosowany jest autokratyczny styl zarządzania. Rozwiązania są jedynie narzucane. Pracownicy dowiadują się, co mają robić, podawane są im recepty na obsługę klienta, na przygotowanie oferty, zmianę w usłudze, sposób komunikowania się w firmie, mniej się tych pracowników w danych tematach słucha. Tymczasem to oni „siedzą w nich po uszy”, bo oni stykają się bezpośrednio z produkcją, klientem itd. Właściciel, niekoniecznie „od podszewki” zna problem. Niekiedy naprawdę warto posłuchać.
Są i firmy podejmujące próby organizowania spotkań, na których mają pojawić się pomysły na nowe rozwiązania, usprawnienie działania firmy. Przychodzą pracownicy, szef, menedżerowie. Mówi właściciel. To nie fragment bajki, ale relacje wielu pracowników.
Najdroższa wartość firmy
Tymczasem ludzie to skarb. W każdym człowieku tkwią możliwości, pomysły, każdy zna się na czymś szczególnym. Nie jest sztuką powiedzieć ludziom, co mają robić, sztuką jest zmotywować ich do dzielenia się najlepszymi pomysłami, rozwiązaniami i pomóc im w ich wdrożeniu. Na tym zdaje się polega przywództwo.
Niesłuchanie pomysłów pracowników, niekorzystanie z ich doświadczenia, a jedynie narzucanie im rozwiązań, jakby w obawie, że oni nie mogliby wymyślić czegoś, co przysłużyłoby się firmie, powoduje tak naprawdę okradanie przedsiębiorstwa z jego możliwości.
Nie koniec kłopotów
Problemy ze źle organizowanymi spotkaniami czy też narzucaniem rozwiązań nie należą do jedynych. Kolejnymi znajdującymi się na liście błędów popełnianych przy zarządzaniu ludźmi są: zły dobór zadań do pracowników i niewykorzystanie ich potencjału w obszarach, w których mogliby być najskuteczniejsi. Kwestia ta wiąże się po części z nieumiejętnością rozpoznawania słabych i mocnych stron osób zatrudnionych w firmie. Bolączką wielu firm jest także źle skonstruowany system motywacyjny. Nie tylko premia motywuje pracowników. Zjawisko inspirowania i uwalniania potencjału jest bardziej złożone, ale jak najbardziej do opanowania. Problemy z komunikacją do rzadkości też nie należą. Bywa, że ci którymi firma ma zarządzać, nie znają jasno swoich zadań, nie mają do końca określonych kompetencji na danym stanowisku. Brakuje niekiedy istotnych ustaleń. Problemy można by mnożyć.
Niezmotywowani w końcu odchodzą
Agnieszka Kubicka – Błońska